Na spotkaniu poniedziałkowym 1 grudnia 2008, zajmowaliśmy się historią oraz dorobkiem Teodoreta z Cyru. Było to kolejne ogniwo w rozwoju dogmatów dotyczących Osoby Jezusa Chrystusa. Na nowo mogliśmy przyjrzeć się jak wśród sporów i polemik pomiędzy skrajnymi poglądami kształtowało się pojmowanie Chrystusa w nauce Kościoła.

Ojciec Patryk przybliżył nam pokrótce burzliwe dzieje Teodoreta. Jego dzieła potępione przez Sobór Konstantynopolitański II w 553 roku nie zostały jednak spalone. Dzięki temu mogliśmy odczytać na spotkaniu fragmenty pism stworzonych ponoć w oryginale piękną greką. Być może spośród poznanych przez nas na spotkaniach teologicznych ojców Kościoła, Teodoret jest najbliżej miejsca pomiędzy herezją a ortodoksją. Nie został wykluczony z Kościoła ale też nigdy nie został ogłoszony świętym.

W „liście do Jana, ekonoma” niewątpliwie Teodoret zwraca uwagę pieczołowitym doborem cytatów z Pisma Świętego świadczących jego zdaniem o podwójnej naturze Chrystusa. Łączy imiona Jezus Chrystus, którymi był nazywany Ten, który przemierzał Palestynę z Apostołami z osobą Syna Jednorodzonego równego Bogu Ojcu. Powołuje się m.in. na słowa św. Pawła do Koryntian „Jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi, oraz jeden Pan Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało”. Ciekawe, że w niektórych listach św. Paweł zamienia nawet kolejność i wymienia Chrystusa na pierwszym miejscu, przed Bogiem Ojcem. Według Teodoreta, świadczy to, że porządek imion nie oznacza różnicy w godnościach i naturach.

Nieco trudne dla dzisiejszego odbiorcy teksty Teodoreta stały się dla nas punktem wyjścia do refleksji nad zagadnieniem umniejszenia się Chrystusa jako Człowieka. Czy słowa rozpaczy które skierował na krzyżu do Ojca były bardziej słowami Człowieka, czy Boga? Na ile Jego wszechwiedza, świadomość tego kim jest, potęga, były ograniczone przez to, że stał się Człowiekiem. Pojawiły się też pytania, czy przed swoim Wcieleniem Chrystus był już Człowiekiem oraz czy w ogóle wtedy istniał. Ojciec Patryk zaś cierpliwie odpowiadał, że Syn Boży istniał od zawsze, lecz w czasach Starego Testamentu nie był jeszcze objawiony ludziom.

W końcowej części spotkania w Bibliotece, pojawiły się obserwacje, że w naszym cyklu teologicznym przebyliśmy już pewną drogę. Są to przecież spośród aktualnych cyklów spotkań – spotkania o najdłuższej tradycji w naszym Duszpasterstwie. Możemy się więc spodziewać w przyszłości nowych tematów rozważań o wierze i dogmatach.

A po spotkaniu teologicznym udaliśmy się na Mszę św. w kameralnym gronie uświetnioną śpiewem psalmu co dowodzi, iż nasze Duszpasterstwo wciąż się rozwija…